Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzielnicowi z Obornik Śląskich uratowali życie mieszkańcowi Osolina. 64-latek dwa dni przeleżał na podłodze bez jedzenia i picia

Bartosz Skulimowski
Bartosz Skulimowski
Dwoje dzielnicowych pełniących służbę na terenie gminy Oborniki Śląskie uratowało życie mieszkańcowi Osolina. Schorowany 64-latek nieszczęśliwie upadł i przeleżał dwa dni na podłodze bez jedzenia i picia w zamkniętym domu, nie będąc w stanie wezwać pomocy. Gdyby nie upór, czujność oraz szybka reakcja funkcjonariuszy, mogłoby dojść do tragedii.

Dwa dni na podłodze

Dwoje dzielnicowych pełniących służbę na terenie gminy Oborniki Śląskie uratowało życie mieszkańcowi Osolina. Schorowany 64-latek nieszczęśliwie upadł i przeleżał dwa dni na podłodze bez jedzenia i picia. Podczas upadku, mężczyzna doznał obrażeń (prawdopodobnie złamania nogi), które uniemożliwiały mu wstanie oraz wezwanie pomocy, a dom był zamknięty od wewnątrz.
Dwa dni później - 4 sierpnia (czwartek) dzielnicowi: mł. asp. Monika Gnyszka oraz st. sierż. Jakub Maj udając się na obchód rejonu służbowego (obejmującego również Osolin) postanowili odwiedzić mieszkającego samotnie w domu jednorodzinnym starszego mieszkańca, o którym wiedzieli, że dodatkowo ma problemy zdrowotne.

Nie widziany od tygodnia

Po przybyciu na miejsce, dzielnicowi zastali opustoszałą posesję i zamknięty dom. Pukanie i dzwonienie nie przyniosły żadnego rezultatu. Funkcjonariusze udali się do sąsiadów i pobliskiego sklepu, by rozpytać o sytuacje. Okazało się, że nikt nie widział mężczyzny od około tygodnia. Zaniepokojeni policjanci postanowili wrócić na teren gospodarstwa i dokładnie sprawdzić teren.
W pewnym momencie spoglądając przez okno do wnętrza budynku zauważyli, że 64 – latek leży na podłodze w jednym z pokoi. Mundurowi bez wahania podjęli decyzje o wejściu siłowym do domu przez okno, które udało się otworzyć. Mieszkaniec był nieprzytomny. Na szczęście, po sprawdzeniu pulsu, okazało się że mężczyzna żyje!
Mł. asp. Monika Gnyszka wezwała karetkę pogotowia, st. sierż Jakub Maj w tym czasie udzielał niezbędnej pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie.

Zwracajmy uwagę

64 - latek był bardzo wycieńczony, a kontakt z nim był mocno utrudniony. Jak się okazało samotnie mieszkający mężczyzna, od około dwóch dni leżał na podłodze, a z uwagi na zamknięte drzwi oraz okna nie był w stanie wezwać pomocy. Obecnie mężczyzna przebywa na obserwacji w szpitalu, pod opieką lekarzy.
- Przez dwa dni mężczyzna nic nie jadł i nie pił. Leżał na podłodze nieświadomy i gdyby nie interwencja policjantów, a szczególnie inicjatywa mł. asp. Moniki Gnyszki, która zna ten rejon, cała ta historia mogłaby zakończyć się tragedią!

- poinformowała nas asp. Daria Szydłowska -oficer prasowy trzebnickiej komendy policji.
- Dlatego też apelujemy do wszystkich mieszkańców powiatu trzebnickiego, by zwracać uwagę na sąsiadów, zwłaszcza tych starszych, samotnych, niepełnosprawnych, by interesować się ich sytuacją. By nie dochodziło do takich sytuacji.

Poznajcie swoich dzielnicowych:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na trzebnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto