Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezzasadna reklamacja

(AGNI)
Przedstawiciele „Cermagu” Jacek Gruszecki, menedżer produktu ds. chemii budowlanej, i Artur Sut, menedżer produktu ds. płytek ceramicznych, dotarli do p. Teresy.  Fot. A. Buryło
Przedstawiciele „Cermagu” Jacek Gruszecki, menedżer produktu ds. chemii budowlanej, i Artur Sut, menedżer produktu ds. płytek ceramicznych, dotarli do p. Teresy. Fot. A. Buryło
(OBORNIKI ŚL. powiat TRZEBNICA) Płytki, francuskie, kładł syn p. Teresy. Choć niefachowiec, nie była to jego pierwsza tego rodzaju praca. Zachował parostopniowy spad, żeby swobodnie mogła spływać woda, użył zalecanego ...

(OBORNIKI ŚL. powiat TRZEBNICA) Płytki, francuskie, kładł syn p. Teresy. Choć niefachowiec, nie była to jego pierwsza tego rodzaju praca. Zachował parostopniowy spad, żeby swobodnie mogła spływać woda, użył zalecanego kleju. U niego płytki leżą i nic, a u mamy zaczęły się kłopoty.

- Odchodziłam na emeryturę, dostałam parę groszy i chciałam za to kupić coś trwałego - mówi Teresa Ignasiak. - Zdecydowałam się na położenie płytek ceramicznych na tarasie. Po drugiej zimie zauważyłam, że z kafelków odpadają całe płaty liczka.
P. Teresa dochodziła swoich praw w sklepie, gdzie dokonała zakupu. Właściciel punktu sprzedaży zwrócił się do hurtownika, od którego odbierał towar. Był to wrocławski „Cermag”. Artur Sut, menedżer produktu ds. płytek ceramicznych „Cermagu” odpowiedział, że „...reklamacja jest bezzasadna. Zgodnie bowiem z przepisami prawnymi uprawnienia kupującego z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy wygasają po upływie roku od dnia wydania rzeczy kupującemu (...), chyba że sprzedawca wadę podstępnie zataił”. O zatajeniu mowy nie ma, czasu upłynęło więcej, płytki mają cechy, jakie mieć miały...
Przedstawiciele „Cermagu” dotarli do p. Teresy. Jacek Gruszecki, menedżer produktu ds. chemii budowlanej, ocenił, że płytki są źle położone, trzymają się wyłącznie na spoinach, a pod nimi jest woda. I to jest przyczyna odpryskiwania wierzchniej warstwy płytek. Po oderwaniu paru kafli przy krawędzi tarasu wilgoć była widoczna. Artur Sut stwierdził, że płytki są w porządku, w przeciwnym razie byłyby sygnały od innych odbiorców.
Jednak nawet złe położenie płytek nie wyklucza, że mogłyby one być na dodatek wadliwe. Jednoznaczną ocenę można by uzyskać poddając je specjalistycznej ekspertyzie.
- Gdyby problemy ujawniły się po pierwszej zimie, wtedy z tytułu rękojmi odpowiadałby sprzedawca - mówi Barbara Czternastek, powiatowy rzecznik praw konsumenta. - Nie można mówić o gwarancji, bo takich gwarancji przy zakupie nie udzielano. Decydująca mogłaby się okazać ocena bezstronnego rzeczoznawcy. Niestety, rzecznik nie dysponuje środkami, które pozwoliłyby na wyasygnowanie w imieniu nabywcy kwoty potrzebnej do przeprowadzenia ekspertyzy. Gdyby płytki kładł rzemieślnik, jego praca, tak jak inne prace budowlane, podlegałaby ocenie przez trzy lata.
- Ta płytka spełnia wymagania mrozoodporności - zapewnił Łukasz Brzozowski, asystent prezesa „Cermagu” ds. marketingu. - Możemy tej pani polecić rzemieślnika, który po sprawdzianie teoretycznym i praktycznym otrzymał od nas specjalny certyfikat.
I na tym sprawa mogłaby się zakończyć, gdyby nie to, że z tarasem coś zrobić trzeba, a kolejny remont pociągnie kolejne koszty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na trzebnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto