Morderstwo w Blachowni
Przypomnijmy, do makabrycznych wydarzeń 12 października 2023 roku w godzinach wieczornych. 51-letni mężczyzna zgłosił się na komisariat i poinformował, że "około godziny temu zabił swojego sąsiada".
Funkcjonariusze pojechali we wskazane przez niego miejsce i rzeczywiście odnaleźli leżącego w parku przy ulicy Częstochowskiej w Blachowni mężczyznę z raną kłutą. Niestety nie dawał on oznak życia. Lekarz stwierdził zgon. Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora pracowali kryminalni oraz policyjny technik, którzy zabezpieczali ślady i wykonali oględziny.
51-latek w momencie zatrzymania był pijany. Badanie wykazało w jego organizmie trzy promile. Mężczyzna został umieszczony w policyjnym areszcie i tam trzeźwiał.
Mężczyzna wkrótce stanie przed sądem
13 października 2023 roku Prokuratura Rejonowa w Częstochowie wszczęła śledztwo dotyczące pozbawienia życia 51-letniego mężczyzny. W toku postępowania prokurator przedstawił zarzut zabójstwa 51-letniemu mieszkańcowi Blachowni Pawłowi G. Ten początkowo przyznał się do zarzucanej mu zbrodni i wyjaśnił, że kilka razy ugodził nożem pokrzywdzonego. Nie potrafił jednak logicznie wytłumaczyć motywów swojego postępowania.
Prokuratura Rejonowa w Częstochowie skierowała już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. W śledztwie ustalono, że pomiędzy pokrzywdzonym i oskarżonym dochodziło do nieporozumień od czasów szkoły podstawowej!
- 12 października 2023 roku mężczyźni udali się do parku, celem spożywania alkoholu. W pewnym momencie - około godziny 18.00 - Paweł G. wyciągnął nagle nóż o długości 30 cm i zadał nim pokrzywdzonemu trzy ciosy w okolice klatki piersiowej, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia - przypomina prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Na podstawie sekcji zwłok stwierdzono, że przyczyną zgonu pokrzywdzonego były rany kłute klatki piersiowej.
- Przesłuchany przez prokuratora Paweł G. przyznał się do zarzucanej mu zbrodni i wyjaśnił, że powodem zabójstwa były "zatargi z przeszłości". Biegli psychiatrzy uznali, że oskarżony był poczytalny - dodaje prokurator Tomasz Ozimek.
Przed aresztowaniem Paweł G. był bezrobotny. W przeszłości nie był karany. Przestępstwo zabójstwa jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 10 do 30 lat albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.
Napięcie wokół Tajwanu. Chiny rozpoczęły manewry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?