MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zabił dziewczynę, ciało ukrył w szambie

Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Marek S. pomagał szukać dziewczyny, choć wcześniej sam ją zabił, a ciało wrzucił do szamba. Grozi mu dożywocie.

27-letni Marek S. zabił swoją dziewczynę i zwłoki ukrył w szambie. Potem pomagał szukać zaginionej. Do sądu trafił akt oskarżenia.

Do zabójstwa 31-letniej prawniczki Anety P. doszło w maju 2011 w Taczowie Wielkim k. Trzebnicy. Kobieta przeprowadziła się ze Świętokrzyskiego. Marka S. poznała kilka lat wcześniej przez internet. Jej zaginięcie zgłosili 26 maja ub.r. koledzy z firmy, w której pracowała. Przez dwa dni trwały poszukiwania. Marek S. też pomagał szukać. Udawał zdenerwowanego. Na komórkę nieżyjącej już wówczas Anety wysłał esemesa.

Tymczasem brat zaginionej kobiety od początku podejrzewał, że Marek S. mógł mieć związek z jej zniknięciem. Zawiadomił policję, że mężczyzna ją porwał i przetrzymuje. Policjanci, przeglądając komputer mężczyzny, odkryli, że szukał w internecie informacji o tym, jak szybko ciało rozkłada się w wodzie. Przeszukano dom w Taczowie. Ciało było w studzience szamba.

Ze śledztwa wynika, że do zbrodni doszło w nocy z 24 na 25 maja. Sprawca uderzył kobietę pięścią w twarz, a potem udusił ją. Dlaczego? Powiedział śledczym, że chwilę przed zabójstwem kobieta oświadczyła, że jest w ciąży, ale nie chce urodzić dziecka. Przycisnął ją przedramieniem za szyję, a ona osunęła się na podłogę. Przekonywał, że nie chciał zabić, miał zdenerwować się, że Aneta chce usunąć ciążę. Ale śledztwo nie potwierdziło tej wersji. Kobieta nie była w ciąży. Psychiatrzy są pewni, że to nie była zbrodnia w afekcie. Mężczyźnie grozi dożywocie.

Czytaj również: Wypadek pod Trzebnicą. 36-latek podejrzewany o spowodowanie wypadku aresztowany

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na trzebnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto