Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z historii Plebiscytu na Sportowca i Trenera Roku na Dolnym Śląsku: Bal do białego rana i wycieczki dla czytelników

Dawid Foltyniewicz
08.01.2010 wroclaw 57 plebiscyt na najlepszego sportowca i trenera na dolnym slasku gazety wroclawskiej . reprezentacyjny bal odbyl sie w hotelu monopol . laureatami zostali maja wloszczowska najlepszy sportowice i trener zuzlowcow marek cieslak . sport bal zabawa plebiscyt konkurs gala gazeta wroclawska tomasz holod / polskapresse
08.01.2010 wroclaw 57 plebiscyt na najlepszego sportowca i trenera na dolnym slasku gazety wroclawskiej . reprezentacyjny bal odbyl sie w hotelu monopol . laureatami zostali maja wloszczowska najlepszy sportowice i trener zuzlowcow marek cieslak . sport bal zabawa plebiscyt konkurs gala gazeta wroclawska tomasz holod / polskapresse Fot. Tomasz Holod / Polskapresse
25 lutego finał 69. Plebiscytu „Gazety Wrocławskiej” na Sportowca i Trenera Roku na Dolnym Śląsku. W trakcie ostatnich dekad zmieniał się sposób głosowania, celebracji czy dyscypliny, których przedstawiciele wiedli prym. Zapraszamy na historyczną wycieczkę śladem dolnośląskich mistrzów sportu.

Sami niejednokrotnie przekonywaliśmy się, że nie sposób wybrać takiego terminu gali, który sprzyjałby wszystkim laureatom. W trakcie zimy trudno spotkać w Polsce tenisistów czy żużlowców. Podobne rozterki przeżywali organizatorzy plebiscytu za 1965 rok. Jego triumfator, srebrny medalista mistrzostw świata w podnoszeniu ciężarów Mieczysław Nowak, na balu w restauracji Savoy stawił się... wprost z pociągu. Wcześniej przez dwa tygodnie kurował się w Ciechocinku po trudach sezonu. - Kondycję mam wyśmienitą i dlatego nie opuściłem żadnego tańca - mówił w trakcie balu. A była to nie lada sztuka, ponieważ orkiestra pod dyrekcją Ryszarda Połomskiego ucięła sobie kilkugodzinny maraton z krótkimi przerwami na orzeźwienie wodą mineralną.

W latach 60. trudno było uciec od polityki w trakcie jakichkolwiek prestiżowych wydarzeń. W relacji „Słowa Polskiego” z 1966 roku wśród najważniejszych gości wspomniano kierownika Wydziału Propagandy Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej czy przedstawicieli Milicji Obywatelskiej.

Głosy w rękach poczty
Jeszcze do 2020 roku jedną ze składowych końcowych wyników plebiscytu na sportowca i trenera roku były głosy czytelników, które można było oddawać za pośrednictwem SMS-ów i strony internetowej. Od obecnej edycji decydują jedynie członkowie kapituły związani z dolnośląskim sportem. Przed laty rozstrzygnięcia zapadały natomiast wyłącznie głosami czytelników.
W 1975 roku 6 109 osób przesłało do redakcji kupony, które można było znaleźć w wydaniach „Słowa Polskiego”. Jak komentował red. Maciej Bilewicz, „komisja obliczająca głosy przeżywała codziennie po nadejściu poczty prawdziwe emocje, uczestnicząc w tej korespondencyjnej walce”.

Zmieniał się zatem sposób głosowania, podobnie jak wartość sportowych osiągnięć. Można się spodziewać, że 25 lutego w czołówce naszego plebiscytu znajdą się olimpijczycy z Tokio, choć zapewne nie zdominują oni czołowej dziesiątki. Dla porównania w 1975 roku wśród dziesięciu najlepszych sportowców aż dziewięciu miało w kieszeniach członkostwo w kadrze olimpijskiej na igrzyska w Montrealu (1976). Jedynym wyjątkiem był kajakarz górski, Wojciech Kudlik, ponieważ jego dyscypliny zabrakło w programie imprezy w Kanadzie.

Warto wspomnieć, że w przeszłości nagradzano nie tylko sportowców, trenerów i działaczy, lecz także... czytelników. Największym szczęśliwcem z grona wysyłających kupony za 1978 rok okazał się Andrzej Wacławek, który wygrał czterodniową wycieczkę do Budapesztu ufundowaną przez firmę z branży hotelarskiej Orbis. Danuta Cybulska zapewniła sobie dwutygodniowe wczasy w jednej z karkonoskich miejscowości, a Stanisław Babarowski dziesięciodniowy obóz narciarski w Zieleńcu.

Bal sparaliżowany przez zimę
Przez długie lata po oficjalnej gali, w trakcie której ogłaszano nazwiska najlepszych sportowców i trenerów na Dolnym Śląsku, goście brali udział w balu, który często trwał do białego rana. Na początku 1979 roku w Polsce panowała jednak tak sroga zima, że redakcja podjęła trudną decyzję o zrezygnowaniu z urządzenia tradycyjnego wydarzenia. Tłumaczono to trudnościami komunikacyjnymi, które najprawdopodobniej sprawiłyby, że wielu z zaproszonych nie byłoby w stanie dotrzeć do Wrocławia. „Słowo Polskie” ograniczyło się wtedy do skromnej uroczystości w Klubie Olimpijczyka, w którym wzięli udział jedynie sportowcy, trenerzy oraz działacze.

Na przełomie 2020 i 2021 roku plany pokrzyżowała nam nie niekorzystna aura, lecz pandemia koronawirusa. Na szczęście współczesna technologia pozwoliła nam na przeprowadzenie gali w sposób zdalny. Organizatorzy plebiscytu 40 lat temu nie mogli pozwolić sobie na takie rozwiązanie.

Z dolnośląskim sportem od ponad dwóch dekad
W galach, które odbywały się na początku XXI wieku, brały udział postaci, które także i współcześnie są w dużej mierze odpowiedzialne za rozwój dolnośląskiego sportu. Renata Mauer-Różańska, zasiadająca swego czasu w Radzie Miejskiej Wrocławia, w nowe tysiąclecie weszła od zwycięstwa w plebiscycie na sportowca roku. Mistrzyni olimpijska w strzelectwie z Sydney wręcz zdeklasowała resztę stawki, zdobywając 148 tys. punktów. Dla porównania - wieloboistka Urszula Włodarczyk uzbierała ich 110 tys., z kolei plasujący się na trzecim miejscu zapaśnik Jacek Jaracz - 103 tys.

Nagrodę w kategorii Wydarzenie Roku zgarnął wówczas Grzegorz Widanka, dzięki któremu we Wrocławiu pobito pływacki rekord Guinnessa. Trener MKS-u Juvenii był organizatorem „Milenijnej Sztafety Mieszanej 1000x50m”. Tysiąc zawodników świętowało jubileusz istnienia Wrocławia.

Nie obyło się także bez postaci ze świata polityki, które uhonorowano w kategorii menedżer roku. Zostali nim Grzegorz Schetyna (ówczesny szef rady nadzorczej koszykarskiego mistrza Polski, Śląska) oraz Ryszard Czarnecki (prezes żużlowej Sparty, która w 2000 roku była gospodarzem najlepszej imprezy z cyklu Grand Prix).

Na Dolnośląskiej Gali Sportu w 2001 roku po raz pierwszy gościła przyszła trzykrotna triumfatorka plebiscytu, czyli Maja Włoszczowska. 17-latka została uznana za Debiut Roku dzięki tytułowi wicemistrzyni świata juniorów w kolarstwie górskim.
A jak było dokładnie dziesięć lat temu? Nagroda dla najlepszego sportowca i trenera przypadła przedstawicielom piłkarskiego Śląska - Sebastianowi Mili i Orestowi Lenczykowi. Trudno się temu dziwić - WKS po 35 latach sięgnął po drugi w historii klubu tytuł mistrza Polski.

Finał 69. Plebiscytu „Gazety Wrocławskiej” na Najlepszego Sportowca i Trenera Roku 25 lutego w hotelu The Bridge we Wrocławiu.
Organizatorem plebiscytu i gali finałowej - razem z „Gazetą Wrocławską” - jest Samorząd Województwa Dolnośląskiego, który funduje nagrody finansowe dla zwycięzców. Partnerami generalnymi plebiscytu są: PKN ORLEN oraz KGHM. Partnerami imprezy są także: Tarczyński Arena, Aquapark Wrocław, PCC Rokita i Duda Cars. Partnerem medialnym jest TVP3 Wrocław.

Sportowiec Roku 2021 #sportowiecrokuGWr

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Z historii Plebiscytu na Sportowca i Trenera Roku na Dolnym Śląsku: Bal do białego rana i wycieczki dla czytelników - Wrocław Nasze Miasto

Wróć na trzebnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto