18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siostry z Trzebnicy pomagają jak św. Jadwiga

Malwina Gadawa
Siostry zakonne w Trzebnicy
Siostry zakonne w Trzebnicy Tomasz Hołod
Siostry boromeuszki z Trzebnicy zapraszają do Szóstego Stołu św. Jadwigi. To akcja, która trwa już od 8 lat i pomaga najuboższym mieszkańcom gminy. Drzwi klasztoru są otwarte dla wszystkich potrzebujących codziennie oprócz niedziel, w godz. 12-20. Siostry zapraszają w okresie około-świątecznym. - Nasza akcja to odpowiedź na potrzeby części mieszkańców, którzy z różnych przyczyn znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej - tłumaczy s. Krzysztofa Kubaj z Kongregacji Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza.

Inicjatywa ta była możliwa dzieki współpracy zakonnic z Urzędem Miejskim w Trzebnicy. Siostra Krzysztofa przyznaje, że bezpośredni impuls dała im działalność patronki Trzebnicy - św. Jadwigi. - Słynęła z troski o najbardziej potrzebujących. Ponieważ takie jej działanie świetnie koresponduje z naszym charyzmatem miłosierdzia, postanowiłyśmy na nowo podjąć tę inicjatywę, tym bardziej że do dzisiaj zamieszkujemy ufundowany przez nią i jej małżonka Henryka Brodatego klasztor - mówi zakonnica.

Ośrodek Szóstego Stołu otwarty jest dla wszystkich potrzebujących, głównie ludzi bezdomnych, osób, które straciły pracę lub po prostu znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Każdy może w ciepłych pomieszczeniach dostać gorący posiłek, spędzić wolny czas, zadbać o higienę lub skorzystać z fachowej pomocy specjalistów. To czas, kiedy można porozmawiać o swoich problemach.

Zakonnice z Trzebnicy chętnie włączają się także do organizacji wigilii na trzebnickim Rynku. To dobry moment, żeby osoby, które z różnych powodów nie odczują ciepła rodzinnych świąt, mogły przez kilka godzin poczuć klimat Bożego Narodzenia.

- W Trzebnicy stało się już tradycją, że przygotowujemy wigilijną rybę, rozdajemy opłatki, którymi się później dzielimy, składając wszystkim życzenia. Jes także czas na wspólne kolędowanie - mówi boromeuszka.

Siostry zakonne z Trzebnicy tradycyjnie, jak co roku włączyły się w organizację wigilii 15 grudnia na trzebnickim Rynku. Rozdawały posiłki i dzieliły opłatkiem. Boromeuszki zdają sobie jednak sprawę, że ludzie potrzebują pomocy nie tylko w święta. Dlatego stworzyły ośrodek Szósty Stół św. Jadwigi, w którym pomoc i opiekę znajdą najbiedniejsi mieszkańcy gminy. Ośrodek przy ul. ks. Bochenka 30 otwarty jest w dni powszednie od godz. 12 do 20. Można tam zjeść ciepły posiłek, umyć się i podzielić się swoimi problemami ze specjalistą, które pomoże je rozwiązać.

Okres przedświąteczny dla boromeuszek jest szczególnie ważny. - To czas przygotowania się na spotkanie z Chrystusem. Tradycją naszą jest, że do świąt Bożego Narodzenia przygotowujemy się przez specjalne dni skupienia. A te z kolei pomagają nam w uroczystym odnowieniu naszych ślubów zakonnych podczas pasterki - mówi siostra Krzysztofa Kubaj. W trzeb-nickim klasztorze oczywiście nie zabraknie świątecznych dekoracji, uroczystej kolacji wigilijnej i wspólnego składania życzeń i kolędowania.

Wcześniej siostry odwiedzają podopiecznych Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, który prowadzą przy swoim klasztorze. Ze wszystkimi chcą się podzielić opłatkiem. Każdego roku są to wzruszające momenty. ZOL prowadzony przez siostry to placówka dla osób, które ze względu na stan swojego zdrowia, stopień niepełno-sprawności i brak możliwości funkcjonowania w domu wymagają stałego nadzoru medycznego.

- Pacjenci potrzebują wiele troski i pielęgnacji, bo nie są samowystarczalni. Stan zdrowia niektórych się poprawia, jednak zdecydowanej większości nasz personel towarzyszy przy odchodzeniu z tego świata - mówi siostra Krzysztofa. Po odwiedzeniu wszystkich podopiecznych zakonnice jedzą kolację wigilijną. - Jeśli w tym czasie zgłaszają się potrzebujący, z pewnością nie zostaną pozbawieni pomocy - zapewnia siostra Krzysztofa.

W trzebnickim klasztorze prowadzona jest także świetlica profilaktyczno-wychowawcza Maciejki, w której na zajęcia przychodzą dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. Zakonnice nie tylko pomagają potrzebującym, ale także przyjmują turystów i pielgrzymów. Opowiadają o historii klasztoru, czasami służą także noclegiem i poczęstunkiem. Organizują także sympozja, warsztaty, rekolekcje i różne spotkania. Chcą, żeby każdy u nich czuł się dobrze. Pomagają innym, choć same także potrzebują pomocy. - Niestety, nie wszystko jest tak, jakbyśmy tego oczekiwały. Wielką troską naszego klasztoru są starania o remont dachu w budynku głównym, który służy wielu ludziom. Trwa teraz drugi etap tego remontu. Przed nami jeszcze 7 takich etapów. Wyremontowanie ponad hektara powierzchni przerasta nasze możliwości finansowe. Dotychczasowe dotacje z ministerstwa kultury, urzędu wojewódzkiego i gminy Trzebnica, choć znaczące, są nadal niewystarczające. Przed nami wiele trudu, wysiłku i wyrzeczeń, by ochronić tak cenny zabytek - wzdycha siostra Krzysztofa. Dlatego siostry boromeuszki powołały fundację dla ratowania klasztoru św. Jadwigi Śląskiej "By służyć".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na trzebnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto