MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Robert Borczyk: Dostałem mocny mandat od mieszkańców. Stawiam na zrównoważony rozwój gminy

Artur Szkudlarek
UG Zawonia
Rozmowa z Robertem Borczykiem, nowo wybranym wójtem gminy Zawonia.


Wygrał Pan przedterminowe wybory dość pewnie. Jak Pan ocenia wynik głosowania?

Wynik głosowania to kolejne potwierdzenie zbiorowej mądrości naszej lokalnej społeczności. Otrzymałem naprawdę mocny mandat społecznego zaufania. Frekwencja wyborcza była równa, a w przypadku obwodu nr 1 większa od średniej w normalnych, terminowych wyborach.

CZYTAJ TEŻ: Zawonia: Robert Borczyk wygrał przedterminowe wybory na wójta

Wróćmy jeszcze do kampanii. Pana rywal twierdził w mediach, że grał pan nieczysto... Miało dochodzić do zrywania jego plakatów czy też wykorzystywania urzędu gminy w czasie kampanii wyborczej. Jak się Pan odniesie do tych zarzutów?

Mój rywal zapewne jeszcze długo będzie wygłaszał tezy, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Taki był język jego kampanii i strategia, którą obrał. Na marginesie dodam, że jako pierwszy za pośrednictwem lokalnej prasy zaapelowałem do naszych mieszkańców o potępianie procederu niszczenia materiałów wyborczych. Efekt był taki, że konkurencja wyborcza od piątku zrywała moje plakaty. Plus jest taki, że mój komitet ma mniej pracy przy ich sprzątaniu.

Dotąd był Pan sekretarzem gminy, przez niecałe dwa miesiące p.o. wójta. Czy nowe stanowisko może Pana jakoś zaskoczyć?

Sprawowanie mandatu wójta gminy to ogrom obowiązków i wyzwań nawet dla doświadczonego pracownika samorządowego. Mam nadzieję, że nabyte umiejętności pozwolą mi sprostać oczekiwaniom naszych mieszkańców.

Nie ukrywa Pan, że wiele się nauczył od poprzedniego wójta. Będzie Pan kontynuował działania Andrzeja Farańca, czy ma Pan własny pomysł na rządzenie gminą?

- To pytanie zadają wszyscy, począwszy od dziennikarzy, po moich zwolenników i przeciwników. Przez ostatnie 12 lat nabywałem umiejętności u prawdziwego mistrza. Ufam, że jeżeli będę potrzebował rady, zawsze będę mógł o taką się zwrócić. Trudno jest prowadzić okręt nie biorąc całej odpowiedzialności za jego ster. Nabyte umiejętności i wiedza merytoryczna pozwala mi na wskazanie nowych celów i nowych sposobów ich osiągnięcia. Mam własny pomysł na rządzenie gminą i będę go wprowadzał w życie. Jednak cel moich działań będzie niezmienny - to zrównoważony rozwój gminy Zawonia i planowanie inwestycji najbardziej pożądanych i oczekiwanych przez naszych mieszkańców.

Jakie najważniejsze zadania stawia Pan przed sobą do końca kadencji, która upłynie jesienią przyszłego roku?

Dalszy rozwój gminy to realizacja zadań priorytetowych. Przede wszystkim należy zakończyć budowę pierwszego gminnego przedszkola w Zawoni i rozpoczęcie programu nauki przedszkolaków. Po drugie, wybudowanie, mam nadzieję, że przy wsparciu środków UE, wielofunkcyjnego boiska sportowego w Czeszowie oraz mniejszego boiska w Pęciszowie. Po trzecie budowa świetlicy w Kałowicach oraz wyposażenie, a także remonty takich placówek na terenie gminy. Kolejne zadanie to rozpoczęcie modernizacji ostatniej już Stacji Uzdatniania Wody w Głuchowie Górnym oraz budowa drogi w Złotowie. I oczywiście budowa szerokopasmowej sieci internetowej i zakup nowego sprzętu rehabilitacyjnego.

A jakie ma Pan plany na dalszą przyszłość? Zapewne będzie Pan startował w kolejnych wyborach...

Od 12 lat jestem w samorządzie lokalnym, myślę, że z powodzeniem. 24 lutego mieszkańcy obdarzyli mnie zaufaniem, dając mi mandat do sprawowania urzędu wójta. W listopadzie 2014 r. również mieszkańcy wystawią ocenę moich działań. Zatem dalsze plany napisze przyszłość…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na trzebnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto