Naklejka jak alarm

Trzebnicka policja chce przystąpić do programu Stop 24, który ma uchronić auta przed kradzieżą

– Najważniejsze jest to, że policja wreszcie coś robi, by nasze auta nie padły łupem złodziei – mówi Franciszek Kostecki z Wielkiej Lipy

Celem programu jest oznakowanie pojazdu, którego właściciel nie jeździ nim między północą i czwartą rano. Widoczna dla patroli odblaskowa naklejka na szybach samochodu, który po 12 w nocy jedzie ulicą, wzbudza podejrzenie i taki samochód zostaje natychmiast zatrzymany – mówi Iwona Mazur z trzebnickiej policji.
Według Mazur, najwięcej samochodów kradzionych jest sprzed domów i niestrzeżonych parkingów, właśnie między północą i czwartą nad ranem.
Wrocław uczestniczy w programie od 2001 roku. Przez kilka lat w stolicy Dolnego Śląska nie odnotowano kradzieży pojazdu ze specjalną naklejką. Złodzieje wolą ich nie ruszać, a usunięcie znaku zajmuje zbyt dużo czasu.
Teraz podobnie będzie w powiecie trzebnickim. Każdy, kto chce spać spokojnie, a rano wsiąść do swojego auta i pojechać do pracy, może już na przełomie marca i kwietnia zgłosić się do najbliższego posterunku policji. Tam za darmo dostanie dwie naklejki. Jedną z nich mocuje się na przedniej, drugą na tylnej szybie. Właściciel pojazdu zostawia też policji swoje dane, które trafiają do specjalnej bazy danych.
– W przypadku, gdy jednak zechce jechać nocą swoim samochodem i zostanie zatrzymany przez policję, nie spotkają go żadne kłopoty. Wystarczy, by miał przy sobie dokumenty. W deklaracji można też zapisać wszystkich, którym auto regularnie pożyczamy – tłumaczy Iwona Mazur.
Koszt wyprodukowania tysiąca naklejek, bo tyle na razie trafi na posterunki, to 2400 złotych. •