Opadająca woda w jeziorze Ciemne, w okolicach Torzymia (województwo Lubuskie) odsłoniła niepokojące znalezisko. Spacerujący brzegiem jeziora mieszkańcy okolicy zauważyli ogromną ilość niewypałów. Okazało się, że były to pociski rakietowe, które od dziesiątek lat rdzewiały na dnie jeziora.
W akcji rozminowywania dna jeziora wzięły udział cztery patrole saperskie. Nie zabrakło tak żołnierzy z Głogowa. Łącznie niebezpiecznym znaleziskiem zajmowało się 30 saperów.
Biorący udział w akcji
- Żołnierze z 21. Patrolu Saperów z 5 Kresowego batalionu saperów z Krosna Odrz.
- Żołnierze z 22. i 24. Patrolu Saperów z Głogowa
- Żołnierze z 23. Patrolu Saperów z Bolesławca
- Żołnierze z 12 Dywizjonu Trałowców z Świnoujścia (nurkowie minerzy)
– W ciągu dwóch dni akcji podjęto z dna jeziora 1650 sztuk pocisków, głownie kalibru 80 mm – informuje kapitan Tomasz Kwiatkowski, rzecznik prasowy 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu.
To właśnie kapitan Kwiatkowski powiadomił saperów o znalezisku. Szybko okazało się, że jest ono tak duże, że do akcji niezbędne będzie wsparcie. Stąd wezwanie patroli m.in. z Głogowa.
Okazuje się, że plotki o zatopionym w jeziorze arsenale krążyły wśród okolicznych mieszkańców od lat. Dzięki suszy udało się go odnaleźć.
Zobaczcie zdjęcia z akcji saperów
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?