MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Drogie śmieci

Andrzej Buryło
– W sprzedaży mamy kubły o pojemności 110, 120 i 240 litrów, a w ciągu tygodnia sprowadzimy 55-litrowe – mówi Jerzy Suliga, zastępca kierownika przedsiębiorstwa oczyszczania. FOT. ANDRZEJ BURYŁO
– W sprzedaży mamy kubły o pojemności 110, 120 i 240 litrów, a w ciągu tygodnia sprowadzimy 55-litrowe – mówi Jerzy Suliga, zastępca kierownika przedsiębiorstwa oczyszczania. FOT. ANDRZEJ BURYŁO
Zakład Gospodarki Komunalnej z dnia na dzień podniósł ceny za wywóz odpadów – To skandal, żeby tak drastycznie podnieść ceny za opróżnianie kubłów na śmieci – mówi Janina Kowalska.

Zakład Gospodarki Komunalnej z dnia na dzień podniósł ceny za wywóz odpadów

– To skandal, żeby tak drastycznie podnieść ceny za opróżnianie kubłów na śmieci – mówi Janina Kowalska. – Jeszcze w grudniu płaciliśmy 34 zł za m sześc., teraz przyszedł rachunek na 47,40 zł

Czytelniczkę oburza nie tylko wysokość podwyżki. – Musimy płacić za opróżnienie kubła raz w tygodniu, niezależnie, czy jest pełny czy nie – mówi mieszkanka miasta. – A przecież my segregujemy śmieci. W osobnych workach składamy makulaturę, szkło i plastyki, a resztki z kuchni idą na kompost. Tymczasem sąsiedzi, którzy mają umowę z wrocławską firmą WPO Alba, płacą mniej i żadnej podwyżki nie mieli.

To nie wina ZGK

– To prawda, że podnieśliśmy ceny o 30 proc., ale to nie nasza wina – broni się Arkadiusz Poprawa, prezes obornickiego Zakładu Gospodarki Komunalnej. – W grudniu burmistrz podniósł ceny za korzystanie z gminnego wysypiska odpadów w Golędzinowie o ok. 300 proc. Tak duża podwyżka zmusiła nas do natychmiastowej reakcji. Nie mogliśmy naszych klientów obciążać stopniowo.
– Ceny za korzystanie z wysypiska od lat nie pokrywały kosztów jego utrzymania – wyjaśnia Maciej Borowski, wiceburmistrz Obornik Śląskich. – Dochody za korzystanie wystarczały tylko na tzw. opłatę środowiskową. Po podwyżce też nie będzie żadnych zysków. Opłaty wystarczą na utrzymanie urządzeń i wynagrodzenia pracowników.
Jak wyjaśnił Arkadiusz Poprawa, właściciele kubłów mogą płacić mniej. – Można zażądać opróżniania kubłów dwa razy w miesiącu zamiast co tydzień – mówi. – Można też kupić mniejsze pojemniki na śmieci.
–Cena, jaką proponujemy klientom, nie jest wysoka – dodaje Rafał Jaros, kierownik zakładu oczyszczania miasta. – Wrocławska firma stosuje ceny dumpingowe. W stolicy Dolnego Śląska mają znacznie wyższe.

WPO Alba też podniesie ceny

Włodzimierz Skwarski, dyrektor handlowy Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Alba, zaprzecza, jakoby stosował nieuczciwą konkurencję. – Jesteśmy dużą firmą i mamy indywidualne umowy z właścicielami wysypisk – wyjaśnia. – Nasza cena zależy też w dużym stopniu od odległości i trasy samochodów wożących odpady, dlatego jest różna w różnych miastach.
Jednak i Alba podniesie w marcu swoje ceny. O ile?
– Na razie jeszcze nie wiemy, ale na pewno nie będą tak drastyczne jak na gminnym wysypisku i w ZGK – zapewnia W. Skwarski. •

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na trzebnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto